Phangan - lipiec 2015

10/08/2015

Phangan to miejsce, które rozkochało mnie w sobie bezgranicznie. i choć z roku na rok coraz bardziej odczuwalny jest tu powiew komercjalizacji, to nadal miejsce, w którym zapomina się o standardowym tempie życia, a największym wyzwaniem staje się zamknięcie w kadry wyjątkowości tego miejsca. Ten album to moja fotograficzna garść raju.
- z opisu albumu pt. Phangan - moje miejsca.


W drodze na wyspy.


I nasze dwa tygodnie na Phangan
W drodze na codzienne zakupy "do miasta", czyli do Thongsala. 
Za tym urokliwym ogrodem kryje się Haad Salad.
Ao Chaloklum (północny wschód Phangan) 
Na Phangan wszystkie drogi prowadzą NAS do Haad Yao. No tak już mamy, że zawsze wracamy tu choćby na kilka nocy. 
Uwaga! Ta kawa uzależnia - Pura Vida Café Haad Yao. 
Secret Beach/Haad Son/Seszele w Tajlandii ;)
Malibu beach, czyli Phangan na bogato - dla tych, którym nie robi, że drzewka przystrzyżone, a piasek nawieziony. Ważne, że delikatny niczym mąka...
Lunch na mieście w doborowym towarzystwie :). 
Na codzienne zakupy przyjeżdżaliśmy oczywiście na lokalny targ. 
Haad Mae Haad & Koh Ma (zachód wyspy). Tu też chwilę pomieszkaliśmy. 
Ao Baan Tai (południowy wschód)
Wieczory na Haad Yao...

Przeczytaj także

0 komentarze

Popular Posts

Facebook