Ponieważ w naszym domu nie za bardzo można znaleźć miecz (no dobra, jest gdzieś jeden świetlny zakupiony podczas grudniowego spaceru po Starym Mieście), to dzieci bawiąc się w Gwiezdne Wojny są zmuszone uruchomić wyobraźnię i kreatywnie wykorzystać to, co akurat mają pod ręką. Gwiezdne Wojny w wykonaniu Ani i Maćka, tadam! ;) ...
17 stycznia 2016 był śnieg! I...to by było (prawie) na tyle tej zimy. Ale...my zdążyliśmy się chwilą nacieszyć. I to jak :). ...