Monopoly Junior, czyli stary, dobry Eurobiznes w nowej odsłonie

1/25/2014

Pamiętacie Eurobiznes?
Lubiliście?
Ja uwielbiałam. To była gra, która przenosiła nas do innego, w naszym dziecięcym wyobrażeniu, lepszego świata. Byliśmy bogaci. Do tego w tej grze za pieniądze mogliśmy mieć wszystko. Czuliśmy się Panami Świata. W czasach gdy większość z nas funkcjonowała jednak w skromnej materialnie rzeczywistości Eurobiznes przenosił nas do istotnie innego i bardziej kolorowego świata. To było fajne, przyjemne i dlatego lubiliśmy tak często do tej gry wracać.
Pamiętam ceremonialne rozkładanie banknotów o poszczególnych nominałach w kasie/banku, czyli plastikowej kuwecie dołączonej do gry. Do teraz (choć nie widziałam tej gry chyba z kilkanaście (!!) lat pamiętam kolory niektórych nominałów. Kult pieniądza w pełnym rozkwicie!

Gdy Maciej dostał od Mikołaja Monopoly Junior, ja ucieszyłam się chyba bardziej niż On. Ciekawiło mnie, czy współczesne dzieci znajdują tą samą satysfakcję w byciu bogatym na niby.


Po pierwszym podejściu Monopoly stało się oczywiście ulubioną grą, jednakże do tej reakcji nie przywiązałam zbytniej wagi. Wiadomo, że nowości zawsze zyskują u dzieci miano "najfajniejszych".  Prawdziwy egzamin na atrakcyjność zdają dopiero po pewnym czasie - gdy mija pierwsza fascynacja i konfrontują się z rzeczywistym gronem ulubieńców. No więc Monopoly przeszło próbę czasu i Maciuś nadal chętnie po grę sięga. Może nie tak często jak po Kota w worku, ale wiadomo - koszulka lidera jest tylko jedna ;).
A jak wygląda Monopoly z punktu widzenia rodzica?
Plusy: 
- w sprytny sposób uproszczono reguły gry, tak by ich opanowanie nie stanowiło problemu dla najmłodszych graczy,
- plansza jest kolorowa i przyciąga uwagę małych graczy,
- zamiast państw i miast kupujemy atrakcje - świetny pomysł, chociaż....wg mnie nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby atrakcje znajdowały się w np. w państwach, albo miastach - miałoby to dodatkowy aspekt edukacyjny dla dzieci, a raczej nie skomplikowałoby istotnie całej gry.
Minusy: 
- jakość banknotów - nie dość, że są czarno-białe, co po pierwsze nie pasuje do wielobarwności całokształtu (wyglądają jak gadżety z innej gry), to jeszcze z bardzo cienkiego papieru - trudno się je przelicza, łatwo przedziera i gniecie  - zdecydowanie nie uatrakcyjniają gry
- brak banku ;) - tzn. miejsca gdzie z namaszczeniem można pieniądze przetrzymywać, wydawać i inkasować - trzeba je magazynować po prostu w pudelku od gry i udawać, że to jest nasz bank.
Ogólna ocena: 4/6






 





Przeczytaj także

0 komentarze

Popular Posts

Facebook