Wiele 2015
9/14/2015Nie zdążyłam opublikować zdjęć z zeszłego roku i obiecałam sobie, że w tym roku dam radę.
W sumie dzięki grypie, która nie pozwala spać (jest 1:15 w nocy...), daję radę :).
Wiele - nasza rodzinna meta, synonim oddechu, zwolnienia tempa, czasu spędzanego wspólnie w większym czy mniejszym gronie. Miejsce, które uzależnia i do którego uwielbiamy wracać.
A ja - tak jak w zeszłym roku - znów zrobiłam sobie fotograficzne wyzwanie - wycisnąć ile można z bezlusterkowca. Cisnęłam - jak na załączonych obrazkach widać. Jedynie kilka ostatnich kadrów to pełna klatka. Oczywiście różnica jest nie do pominięcia, ale....kaman, to są wakacyjne foty ;).
0 komentarze